No cóż ci mogę powiedzieć o tym zespole zależy od tego czego
oczekujesz.Ja na swoje wesele szukałam kapeli grającej na żywo
i tu zespół kompromis raczej nie spełniał moich oczekiwań.Za
stołami owszem ale na scenie to już udawanie.Jeżeli chodzi o
prowadzenie czyli wodzirejkę to osobiście nie miałam okazji
naocznie się przekonać więc skorzystałam z opini innych więc
zamieszczam ci taką opinię z innego forum o tematyce
weselnej.Oto ona Napisane | 2009-10-04, 12:56
Zespół gra nieźle, ale mam poważne uwagi do ich
zachowania po zapłacie. Zarzyczyli sobie płatność po torcie i
do tortu wszystko było w miarę ok. Potem więcej siedzieli niż
grali, przebrali się w zwykłe ubrania (dżinsy i koszulka). Na
koniec zarzyczyli sobie żeby im dać butelkę wódki,j uż nie
wspominając o tym, że zabrali butelkę którą obsługa sali
postawiła na ich stole, mimo, że w umowie mieli klauzulę, ze
nie będą pili. Zginęły nam cukierki, które były przeznaczone na
nagrody na oczepinach w razie jaky dzieci wygrały jakiś konkurs
- siatka z cukierkami stała na scenie, żaden z gości nie miał
do niej dostępu, a jak zespół odjechał okazało się że ponad
połowy cukierków nie mam mimo, że nikt nie dostał takiej
nagrody. Uważam to za żenujące!! Zespół wziął sobie również
rzeczy ze stołu wiejskiego i był oburzony, że nie dostał ciasta
weselnego. Problemy zaczęły się od pierwszego tańca - zespół
był poinformowany, że mamy przygotowany układ ćwiczony z
instruktorem tańca do konkretnego utworu który leciał z płyty.
Zespół zapowiedział taniec i włączył muzykę zanim jeszcze
zdążyliśmy wejść na parkiet. Jak im powiedziałam, że za
wcześnie to tylko zatrzymali muzykę i włączyli od początku nie
czekając aż wszyscy goście wejdą na salę taneczną (była
oodzielna sala ze stołami i oddzielna do tańczenia) ani aż my
staniemy w tej części parkietu z której powinniśmy zacząć
układ. Przez to duża część gości nie widziała naszego
tańca. Wynikł też duży problem z oczepinami. MIeliśmy
zaplanowane dwa konkursy. Pierwszy z nich taneczny dla par ja
prowadziłam, poniewaz wodzirej zespołu nie był w stanie
zrozumieć co do niego mówię tłumacząc jak konkurs ma wyglądać.
Jak tylko konkurs się skończył wodzirej zabrał mi mikrofon i
obwieścił zwycięzców z komentarzem jakby to nagrody były od
zespołu a nie od pary młodej. Chciałam jeszcze zainterweniować,
że druga para też dostanie nagrodę ponieważ się czymś wykazali,
ale wodzirej nie zareagował na to co do niego mówiłam ani nie
zwracał uwagi na żadne komentrze biegnące z sali od gości
którzy bęzpośrednio nie uczestniczyli w zabawach. Drugi konkurs
miał byc tylko dla Panów, taki standardowy z krzesełkami -
krzeseł jest o jedno mniej niż panów, panowie dostają jakieś
zadanie np. przynieść banana i który po wykonaniu zadania nie
zdąży usiąść na krzesełku odpada - chyba najbardziej znana
zabawa weselna. Wodzirejowi tłumaczyliśmy to przed weselem i
spisaliśmy jak mają wyglądać oczepiny na kartce, żeby wszystko
było jasne. Do zabawy wszystkie te same pary które brały udział
w poprzednim konkursie, nie wiem czym się kierował eliminując
kolejne osoby, nie reagował na nasze interwencje żeby coś
zmienić a jako ostatnie zadanie wymyślił wypalić papierosa
mimo, ze na sali weselnej był zakaz palenia. Zbieranie "na
wózek" trwało za krótko - zostało przerwane przez
wodzireja jak jeszcze były osoby chętne do tańczenia. Na koniec
oczepin zespół uparł się na piosenkę "Labada" którą
kończy niby śmiesznym komentarzem "siadamy do stołu",
a bezpośrednio po oczepinach na salę taneczną wjeżdżał tort
więc goście najpierw usiedli do stołu, po czym od razu musieli
sie podnieść, żeby przyjść na tort - nie wyglądało to dobrze.
Na szczęście muzyka którą grali w dużej mierze zrekompensowała
ich zachowanie, goście byli w miarę zadowoleni. Ja z mężem
odczuwamy duży niesmak po ich zachowaniu i zdecydowanie NIE
polecamy ich usług.
To są opinie innych ja od siebie
mogę dodać że już wybrałam zespół na moje wesele a wybór padł
na zespół Fakt z Kutna.Owocnych poszukiwań-Madzia. |
Ja spotkalam sie z tym zespolem rok temu.Co do pieniedzy to
rozliczal sie szef zespolu,co do jedzenia ze stolu to Szef
zespolu bezczelnie sobie nakladal do domu,a reszta zespolu
pakowala sprzet.smieszne bylo jak powiedzial zeby moja siostra
dala mu ciasta do domu,bo jak corka wstaje to patrzy czy tata
przywiozl tort.Niedostal toru bo rozdzielilismy juz wczesniej
po rodzinie.Ogolnie jak grali mi sie podobalo,ale zachowanie
Szefa zespolu bylo tragiczne.. |